piątek, 28 grudnia 2012

Saturn - Jedyny Władca Znaku Wodnika

Saturn - Jedyny Władca Znaku Wodnika


Artykuł ten powstał w wyniku studiowania dyskusji na kilkunastu forach internetowych, w tym na astro forum Skyscript, która odbywała się w grudniu 2003 roku. Współczesnym astrologom bezpodstawnie powiedziano, że Uran rzekomo „rządzi” Wodnikiem, znakiem Wodnika. Bez wątpienia wszyscy wiemy, że nie zawsze tak było i generalnie być nie powinno, ale wyraźnie niezbuntowany Saturn był kiedyś szczęśliwy i osiadł w swojej pracy nad zarządzaniem znakami Koziorożca i Wodnika. W tym momencie, na przełomie XX i XXI wieku niektóre opinie są różne, od tych z marginesu astrologii, które uważają, że rzekomo Saturn jako władca czy król zrezygnował, odebrał swój złoty zegarek na długie, bardzo długie lata służby i przekazał zaszczyt władztwa Uranowi; tym, którzy wierzą, że początkujący Uran próbował wmieszać się w jego czyny i królewską pracę. 

SATURN - Jedyny Władca Znaku Wodnika


Odkrycie Urana jako kolejnej planety Układu Słonecznego przypisane jest Sir Williamowi Herschelowi 13 marca 1781 roku o godzinie 22:30 wieczorem w Bath w Wielkiej Brytanii, chociaż planeta ta ma bardzo starą nazwę wedyjską, używaną między innymi w Puranach. William Herschel był zajęty poszukiwaniem na niebie nowych ciał niebieskich o niewielkiej jasności wizualnej. Tego szczególnego wieczoru jego uwagę przykuła jednak jak się okazało nowa planeta. Na początku nie zdawał sobie sprawy, że odkrył kolejnego członka Układu Słonecznego, wiedział jednak, że nie patrzy na gwiazdę, bo planety nie migają w odróżnieniu od gwiazd. Uran w czasie wydarzenia zwanego odkryciem Urana był w ósmym domu znakowym czyli w domu śmierci, w opozycji do Marsa z orbą jednego stopnia, a także w opozycji do Saturna z dokładnością pięć stopni i w kwadraturze do Słońca z dokładnością jednego stopnia. Uran jest w dokładnym trygonie z IC oraz w sekstylu z MC, po około 2,5 stopnia łuku. 

Zapewne z tej charakterystyki na moment dokonania odkrycia planety przez Williama Herschela utworzono podstawy rozumienia działania tej słabo świecącej i niewielkiego wpływu planety. Jeśli wielki wojownik, Mars, o coś walczy, Uran jest tym, w którym po cichu i powoli narasta opozycja czyli rodzaj buntu, sprzeciwu albo niechęci. Podobnie z Saturnem, ale to już sprzeciw i opozycja przeciwko porządkowi oraz przeznaczeniu, a także autorytetowi i doświadczeniu. Kwadratura do Słońca to jakiś konflikt ze świadomością i jaźnią, konflikt z duszą rodzicielską, szczególnie bunty i swary przeciw ojcom, a archetypowo także przeciwko Ojczyźnie. Trygon z IC - z Imum Coeli, antypodą nieba czyli z piekłem każe uznać Urana za wysłannika i zwiastuna światów niższych, ciemnych, a zatem piekielnych, w sanskrycie patalowych. Nic dziwnego, że sataniści i czarnoksiężcy zauważyli w planecie Uran swojego sprzymierzeńca, diabła buntowniczego, który to ciemne i piekielne, ciemnotowe i dewiacyjne, raczy wesprzeć swoimi sympatiami. Uran w ósmym domu znakowym to wysłannik śmierci i sprzymierzeniec czy sygnifikator zdarzeń śmiertelnych, a że długotrwałych, to złowieszcza planeta zagłady, w tym śmierci w czasie długotrwałych wojen i konfliktów. Uraniczne cechy oznaczają zatem znacząco wpływ Nemezis, tyle, że słaby, kumulujący się przez długotrwałe narastanie, wpływ bardziej pokoleniowy czy społeczny. Księżyc i Jowisz są w znaku Ascendentu, zatem w pierwszym domu, co może oznaczać pewne współdziałanie pod ich wzrastającym wpływem. Sekstyl Urana z MC pokazuje jego chętny wpływ na ludzi znajdujących się na szczycie władzy i popularności, stąd jest silny, narastający pokoleniowo, uraniczny wpływ demoralizujący na władze i celebrytów, także dewiacje uraniczne czyli wprost uranizm.