niedziela, 27 października 2013

El Morya - Bezwarunkowa Miłość Boga

Mistrz El Morya i Bezwarunkowa Miłość Boga


Istnieje liczna grupa nawiedzonych ludzi, którzy reprezentują i używają w swoich wywodach pojęcia wprowadzone do współczesnej filozofii Nowego Wieku o tak zwanej “bezwarunkowej” Miłości Boga. Są to również koncepty bliskie chrześcijańskiemu pojęciu zbawienia przez Jezusa Chrystusa, który w totalnie wypaczonym i kłamliwym pojęciu katolicyzmu oraz protestantyzmu “zapłacił” za nasze grzechy i karman raz i na zawsze dwa tysiące lat temu — za wszelkie nasze zło popełnione w przeszłości, obecnie i w przyszłości - zatem nic nie pozostaje nam do zrobienia, lecz cieszyć się życiem, używając go do przesytu i oczekiwać chwały nieba po śmierci. Nie ma jednak ocalenia, uwolnienia, zbawienia bez duchowej przemiany, metanoi, bez procesu samodoskonalenia z osiągnięciem wysokich stadiów duchowego rozwoju. 

Mistrz El Morya Himachala Raja
To również feudalne, kapitalistyczne, nazistowskie i teologiczne kłamstwo, które zagnieździło się w umysłach i sercach wielu wspaniałych dusz Światła w USA, Europie, w tym w Polsce i na całym świecie. W Boskiej Rzeczywistości nie istnieje tak zwana “bezwarunkowa” miłość Boga ani ofiara za zbawienie innych własną krwią w przyszłości. Na miłość Boga trzeba zasłużyć — duchowym, ascetycznym, mistycznym, jogicznym stylem życia, czystością myślową, emocjonalną i fizyczną, modlitwą i medytacją, jak również bezosobową i pełną (prawdziwej) miłości służbą (sewą) światu (planecie, społeczeństwu) i bliźnim (sąsiadom, znajomym) na przestrzeni kontinuum czasu, od momentu naszego pierwszego, oryginalnego wcielenia, eony temu. Wiele wcieleń zwykle mija, zanim człowiek zaskarbi sobie sympatię, przyjaźń i miłość oraz zdobędzie zaufanie u Boga oraz Niebiańskich Istot. 


Tak zwana służba światu i bliźnim, Sewana, jest również do zdefiniowania — gdyż to nie sympatyczne, łzawe i bezcelowe powiązania z innymi — na przykład pomoc w tym, co należy do nich samych do zrobienia, lecz konstruktywne i celowe działanie w celu podwyższenia i rozszerzenia poziomu świadomości (Ćittam) i pojęcia świata wokół nas. Przysłowie; “Lepiej nauczyć kogoś, jak łowić ryby, niż dać mu rybę w prezencie” podsumowuje powyższe koncepty. W tym ujęciu wiele usług ezoterycznych, szamańskich i wróżbiarskich w których człowiek jest biernym usługobiorcą jest zupełnie nieprzydatnych dla rozwoju duchowego człowieka i wzrostu jego świadomości. Usługodawcy, chociaż w zasadzie wiele dobrego zrobili dla tysięcy ludzi, ani o krok nie posuną się w swoim rozwoju, jeśli nie nauczyli innych jak sobie samemu radzić zmieniając swoje złe nawyki i niewłaściwe postępowanie na takie, które redukuje karman, oczyszcza złoża zbiornika karmicznego, a w konsekwencji uwalnia Świadomość Ludzkiego Ducha, Dżiwatmana, Żyjącego w ciele Atmana.

Wypracowujemy i zasługujemy na osobistą przyjaźń i miłość Boga, Brahmana oraz Dewów (Bóstw), poprzez ciężką pracę nad samym czy samą sobą i nad naszym własnym poziomem czy stanem duchowym. Łączy się to z pracą nad psychologią i stanem emocjonalnym nas samych, zanim będziemy gotowi nieść pomoc duchową innym. Zatem, Mistrzowie Wniebowstąpieni tacy jak Mistrz El Moryah, Mahatma Himavatu, Król Himalajów, nauczają, że zanim student wcieli w życie jego wewnętrzne wezwanie do dzielenia się naukami Mistrzów z innymi, powinien on dogłębnie oczyścić własne cztery niższe ciała — eteryczne (energetyczne), emocjonalne (astralne), myślowe (manas) i fizyczne — drogą dekretów (wedyjskich mantramów) i studiów jak też służby światu i innym ludziom czyli drogą karma jogi, sewany. To nie tylko wymaganie Mistrzów Wniebowstąpionych, lecz także logiczny i nieodzowny krok ku akceleracji naszej osobistej ścieżki wniebowstąpienia, realizowanej indywidualnie w miarę dojrzałości ludzkiego adepta.

Mistrz El Morya, Czohan pierwszego promienia woli i potęgi Boga, Brahmana — głowa Aśramu w Darjeeling (Dardżyling), w Indiach, ma odźwiernego, którego rolą jest otwieranie Bramy Świątyni tym, którzy pukają z prośbą o wejście do komnat aśramowych i zaproszenie (lub też wyproszenie) kandydatów do studiów w Aśramie Darjeeling. Odźwierny ten jest adeptem i studentem El Morya, który używa następującą technikę do dogłębnego, jak też natychmiastowego i bezbłędnego zbadania i akceptacji lub odrzucenia kandydatów stojących na progu Świątyni El Morya, Pierwszego Czohana (Ćohan) rady Siedmiu Mędrców.

Ten odźwierny jest ostry w słowach, czasem ordynarny w gestach i mowie, a każdego traktuje indywidualnie oraz w chwili zaskoczenia. Ci, którzy reagują przez obrażenie się, czy nawet najmniejsze urażenie — są automatycznie zdyskwalifikowani i wyrzuceni. Nie zostają oni przyjęci do Świątyni Mistrza Morya, która jest jednym z najwyższych centrów nauk Mistrzów, do której przybywają także dusze niewniebowstąpionej ludzkości podczas ich snu, aby studiować tam, pod egidą hierofantów (diksza guru) i adeptów, koncepty pierwszego promienia woli i potęgi Boga, Brahmana.

Ci spośród ludzi, którzy nie są w stanie zapłacić ostatecznej ceny pokory, braku dumy i krytycyzmu oraz potępienia jakiejkolwiek istoty lub bytu na świecie — nie są gotowi na nauki o wniebowstąpieniu. Odesłani zostają oni przez Mistrza El Morya do pierwszych klas i poziomów nauki duchowej o wszechświecie (Brahmandzie) i o Świetle, nawet, jeśli wydaje im się, że są ekspertami w tych ezoterycznych i mistycznych dziedzinach. Zaiste, nieskończenie mądra jest hierarchia Światła. Ludzka duma i przekonanie o wyższości w stosunku do innych, o których nic nie wiedzą, ani doprawdy nie mają prawa wiedzieć — jest poważnym przeciwskazaniem na Ścieżce godnego studenta Mistrzów Wniebowstąpionych, Arhatów, Asekhów i Czohanów.

Wedle semickich i egipskich opowieści metafizycznych, dusza prorocza początku astronomicznego Wieku Ryb — dusza Jezusa Chrystusa — po zmartwychwstaniu z grobu, przybyła do Świątyni Wniebowstąpienia w Luksorze i z najwyższą pokorą uklękła na oba kolana przed Hierofantem i Serapisem Bey, błagając ich o udostępnienie jej najbardziej podstawowych nauk o wniebowstąpieniu, podczas gdy ówczesny poziom Jezusa jako adepta nie tylko że wymagał tych nauk, lecz także praktycznego przygotowania go i zakwalifikowania do wniebowstąpienia. Wschód ma wielu takich proroków, mesjaszy i mistrzów w każdym stuleciu, w każdym wieku. Prorocze dusze przychodzą do każdego narodu (języka) raz na sto lat, większe prorocze dusze przychodzą raz na 300 oraz raz na 500 lat dokonując rozliczenia karmana narodu do którego zostały posłane. W Indii dusze te nazywane są Awadhutami, posłańcami niebios przynoszącymi dobrą wieść, dobrą nowinę.

Test obraźliwości czy urażenia, to jeden z podstawowych sposobów Mistrzów Bożych do określenia poziomu studenta na ścieżce. W kulturze słowiańskiej często istnieje podstawowe niezrozumienie, odnośnie tego, co jest wdzięczne czy eleganckie i w dobrym tonie, a co kwalifikuje się jako przyczyna do śmiertelnej obrazy czy obrażenia się “na całe życie. Studenci Mistrzów Wniebowstąpionych, mają olbrzymią rolę wcielając w życie powyższe nauki, jak też torując drogę dla młodych i nowych studentów duchowości na ich ścieżce wniebowstąpienia za pomocą poprawnego przykładu. Przysłowie: “Inteligentny i mądry człowiek nigdy się nie obraża” — to dodatkowa perła mądrości dla studentów Szkoły Ezoterycznej.

Studenci Mistrzów Wniebowstąpionych mają zawsze pewną osobistą odpowiedzialność, by być jak najbardziej harmonijnymii, a ich maniery i sposób zachowania wobec innych ludzi jest mierzony standardem siódmego promienia dyplomacji oraz duchowej, emocjonalnej i myślowej równowagi Mistrza nadchodzącego Wieku Wodnika — Indradewa, a wedle zachodnich szkół okultystycznych i magicznych, także Saint Germaina. Jednakże, emocjonalna lub złośliwie krytyczna reakcja na czyjeś “obraźliwe” czy chamskie zachowanie — bez względu na to, jak bardzo może się ono nam nie podobać — staje się poważnym karmanem tak dla uczniów duchowej drogi (margis) jak i dla wyznawców rozmaitych bóstw czy świętych osób. Trzeba jednak pamiętać, że od testowania uczniów i kandydatów są Mistrzowie i ich bardzo zaawansowani współpracownicy, a nie jakakolwiek osoba z ulicy czy ktoś nawiedzony, co tylko mniema w złudzeniu, że jest kimś ważnym duchowo.

Takie jest prawo Boga, Brahmana, dla wtajemniczonych w wyższe misteria i tajemnice Światła, i jest ono “bezwarunkowe,” podczas gdy tak zwana “bezwarunkowa” miłość Boga, również często określana jako “bezwarunkowa miłość Jezusa Chrustusa” —jest doktrynalnym błędem upadłego chrześcijaństwa, systemu światowego kapitalizmu oraz dzikim wymysłem hippisów z lat siedemdziesiątych dwudziestego wieku — lat wolnego seksu, narkotyków, używek, rock-and-rollu, bluesu i AIDS. Film ‘Forrest Gump’ jest wyśmienitym przykładem dziecięcej czystości praw Boga. Ludzie, którzy noszą w sercu urazę, obrazę czy jakiś żal, podobnie jak ci, co żyją zawiścią i nienawiścią, generalnie wymagają długotrwałej psychoterapii i pracy z transformacją emocji, zanim będą dojrzali do prowadzenia życia duchowego i podjęcia duchowej Ścieżki Uczniostwa u żyjącego Mistrza Duchowego. Najgorszy karman mają religijni fanatycy żywiący nienawiść, żale i krytykę do wszelkich mniejszości wyznaniowych i innowierczych na terenach “zajętych” przez swoją dominującą liczebnie religiancką mentalność.

Pod kierunkiem Wniebowstąpionego himalajskiego Mistrza El Morya, Króla Dewów z Krainy Śang Śung początkujący uczniowie duchowego rozwoju znajdują się na ścieżce Karma Jogi, Sewy, na ścieżce, która prowadzi uczniów duchowych ku oczyszczeniu i rozświetleniu karmana. Działanie jest lepsze niż jego brak, zatem, wykonuj dane ci zadania w życiu, wypełniaj obowiązki wobec bliskich i społeczeństwa. Karma Joga to spójnia, jednia z Bogiem, którą zyskujemy poprzez oczyszczanie z karmy na drodze poprawnego działania i drogą dobrych uczynków rozświetlających ludzkość. To codzienne oddanie dla płomienia Życia w sercu ludzkości — zwane także Bhakti Jogą — codzienne i z dnia na dzień studiowanie, studiowanie i stawanie się tymi naukami, infuzja bytu, oświecenie Buddy. Można powiedzieć coś dobrego o każdej z rodzajów jogi, ale Karma Joga jest najlepszą podstawą ze wszystkich rodzajów jogi, podstawą zarówno do praktyki Królewskiej Radża Jogi jak i do praktyki prawdziwie wedyjskiej starożytnej Agni Jogi preferowanej przez Mistrza El Morya z Królestwa Światłości w Himalajach.

W wedyjskich naukach hinduizmu Karma Joga to ścieżka altruistycznego działania, społecznej służby dla dobra ludzi i przyrody oraz planety. Jest to jedna z podstawowych ścieżek do osiągnięcia zjednoczenia z Bogiem, Brahmanem. Pozostałe aspekty podstawowe ścieżki jogi to: bhakti joga [poświęcenie, oddanie duchowe], jnana joga [wiedza i mądrość] i bardziej zaawansowana raja joga [królewska]. W jodze karmana (sewy) student usiłuje ofiarować każdy jego czyn jako poświęcenie Bogu, Brahmie, nie będąc przywiązanym do wyniku jego akcji (czynu) czy do uzyskania nagrody. Mistrzowie Wniebowstąpieni, w tym Mistrz Król Ramaćandra czy Ryszi Wiśwamitra uczą, że Karma Joga to ścieżka oczyszczenia i równoważenia karmana na drodze służby Bogu, Brahmanowi, i wszelkim przedstawicielom boskiego życia na ziemi, jak również inwokacja świętego płomienia w praktyce nauki słowa mówionego i w dekretach fioletowego płomienia. Duchowe i fizyczne ćwiczenia — włączając w to wzywanie świętego ognia [Agni Joga, Kundalini] w dekretach fioletowego płomienia [mantra i dżapa joga], brak przywiązania do rezultatu działania czy do nagrody za nasze czyny — to jest Karma Joga, Sewa. Ta ścieżka jest uwolnieniem od koła powtarzających się narodzin, zwanego reinkarnacją.

Jogin, żarliwy student jogi, stanowi kombinację dobrych przyzwyczajeń, moralności (yamah), specjalnych wartości wewnętrznych (niyamah), specjalnych praktyk i wielu subtelnych mentalnych stanów, które integrują i łączą w całość wszystkie cechy, które rozkwitają z głębi duszy adepta. Jest to doskonalenie niższych ciał — mentalnego ciała, uczuciowego ciała i fizycznego ciała — poprzez praktykowanie tych trzech typów jogi, a wszystko to na wielkiej ścieżce służby, wszystko to zawarte w całości sfery. Służba Duchowego Oddania, Iśwara-Prani-Dhana, najwyższa z Nijamah, jest spełnieniem etyki jogi, spełnieniem duchowej drogi rozwoju, bo na drodze służby oddania osiągamy integrację z Wielkim Białym Braterstwem Mistrzów Wniebowstąpionych, z kierowaną przez Mistrza El Moryah świetlistą Wielką Radą Darjeeling.

Joga jest stanem, w którym człowiek połączony jest z Bóstwem i Światłem Niebios (Brahmani, Brahma-Jyoti). Zgodnie z koncepcjami hinduskimi ćwiczenia jogi wykonywane w skupieniu i starannie, mogą doprowadzić do wyższego poziomu świadomości. Dzięki jodze człowiek cywilizowany może znaleźć radość życia. Joga twierdzi, że łatwo jest być zdrowym, że wystarczy zmienić niektóre błędne, konwencjonalne przyzwyczajenia odpowiedzialne za niezliczone choroby, nieszczęścia i przedwczesne zgony. Agni Joga uważana jest za końcowy etap praktyki Ścieżki Moryah.

Mistrz El Morya naucza od wieków, że czas się przebudzić i przyjąć do wiadomości, że wszelkie wieszczenie końca świata, nagłej i szybkiej transformacji ludzkości w wyższy wymiar czy inną gęstość istnienia, wizje katastroficzne, głoszenie powszechnej zagłady, zabrania ludzi w kosmos czy przez istoty z innych planet etc, to zjawiska typowe dla poważnie chorego, zanieczyszczonego, demonicznego trzeciego oka, a przy okazji objawy znanej na zachodzie schizofrenii paranoidalnej (urojeniowej) cięższego gatunku, często o podłożu organicznym czyli realna choroba umysłowa na bazie uszkodzenia układu nerwowego. Z tego wieszczenia kolejnego końca świata trzeba się leczyć, a nie słuchać chorych umysłowo wieszczy zagłady czy urojonej transformacji w określonym dniu, która nigdy nie będzie miała miejsca, bo jest skutkiem choroby, a nie wglądu czy naukowych obliczeń.

Zmiany jakie się dzieją w historii ludzkości nie są przejściem w wyższe wymiary ani w inne gęstości, nie ma totalnej zagłady z powodu tego, że jakiś chory na głowę osobnik ma wizje katastroficzne. Stan świata okresowo się nieco polepsza, a okresowo nieco pogarsza. Władcy się zmieniają w polityce i nie wiele z tego wynika. Kto zna historię to wie, że nawet drobne zmiany na lepsze czy gorsze wdrażane są przez całe pokolenia, a nawet setki i tysiące lat. Trzeba w perspektywie wieków być bardzo ślepym, żeby tego nie zauważyć, albo żyć chwilą i swoje chwilowe polepszenie we własnym życiu brać za wielką zmianę na świecie. Niestety wieszcze obłędu pokroju kolejnej daty jak 21.12.2012 tak mają, że ich percepcja rzeczywistości jest poważnie zaburzona przez ich bardzo chore głowy. Nawet Hipokrates wspominał o tej szkodliwej społecznie, apokaliptycznej chorobie, nie tylko indyjska ajurweda o tym uczy. Wieszczenie apokaliptycznej zagłady i końca świata w jakiejś formie jest jednym z powodów dlaczego chrześcijaństwo nie przyjęło się w Indiach ani na Wschodzie. Tam jest większa świadomość patologii w dziedzinach religijnych i duchowych stąd niepowodzenie misyjne chrześcijaństwa, szczególnie w wydaniu jego katastroficznych i apokaliptycznych nurtach.

Om Moryah! Om Mauryah!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz